środa, 22 stycznia 2014

Jestem, żyję, nie umarłam :)

Wiem, że już ponad połowa stycznia, a ja jeszcze nic nie pisałam. Nie miałam jak, nie miałam kiedy ;) Już powinniście przywyknąć do mojej niesystematyczności :P
Ale jestem, żyję i mam się dobrze :) I choć w Nowy Rok weszłam "nieco" chwiejnym krokiem, to uważam, że będzie on rokiem dobrym. Przestałam marzyć po prostu. Zamiast marzyć, to zaczęłam działać. To będzie dla mnie bardzo pracowity i pewnie męczący rok, ale też bardzo obiecujący. Mam zamiar zrobić małą rewolucję w swoim życiu. Życzcie mi powodzenia i Trzymajcie kciuki.


Pisała Welonka

P.S.
Nie, nie mam w planach założenia facebooka dla bloga i ilość maili nie będzie miała wpływu na moją decyzję. Będę chciała, to założę, nie, to nie :)
Ale jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem :)