Drugi września - wielka data dla Maksymiliana i... dla mnie. Dziś pierwszy dzień w przedszkolu, do którego oboje przygotowywaliśmy się długo :) Dzielnie szedł przodem, w końcu wiedział, że czekają tam na niego nowi koledzy, koleżanki, zabawki i miła pani :)
Wybaczcie jakość zdjęcia, ale dla mnie to też ogromne przeżycie i trochę mnie się trzęsła ręka ;)
Po krótkiej zabawie pora na wspólne śniadanie. Wyglądało pysznie :)
A potem? Potem to już będę musiała zapytać Maksymiliana :) Radośnie pomachał mi na pożegnanie, a ja zamknęłam za sobą drzwi.
Mój mały-wielki Syn wkroczył w nowy etap swojego życia. To jego pierwszy poważny krok ku samodzielności. Jestem dumna :)
Pisała Welonka
* Nie było Maksymilianowych łez ;)
Powodzenia dla dzielnego przedszkolaka i jego mamy!!!!
OdpowiedzUsuńTaki stres i radość w jednym przezywalam roz temu, więc rozumiem....
Dzisiaj zaś to dla nas powrót po wakacyjnej przerwie,pełen usmiechow i wyczekiwan .... sama widzisz, przedszkole przyciąga dzieci szybciej się przyzwyczaja niż my rodzice....
po drugim dniu widzę, że przedszkole bardzo się spodobało :) liczę, że już tak zostanie :)
UsuńPierwsze zdjęcie - bomba.
OdpowiedzUsuńKocham achondroplazjaki.
Trzymajcie się tam,
Mama Żunia
W takim wieku dzieci są najfajniejsze :)
OdpowiedzUsuńPonieważ obserwowałaś mojego bloga, chciałam Cię poinformować o zmianie adresu.
Poprzedni adres został już wyłączony, dlatego zapraszam na nowy http://dalekoniedaleko.blogspot.com/
Będzie mi miło, jeśli nadal będziesz obserwować mojego bloga pod nowym adresem.
Pozdrawiam
Shibi