czwartek, 14 lutego 2013

A bałam się :)

Tak się bałam, tak nie chciałam, a efekt jest lepszy, niż mogłam się spodziewać :)
No ale o co chodzi? A o to, że dnia 14.02.2013 roku o godzinie 01:14 pozbyłam się dredów, traktując je nożyczkami. Teraz moja głowa jest lekka i chyba odetchnęła trochę od nieustającego ciągnięcia :) A oto efekt*


Przeglądając się w lustrze czuję się nieco dziwnie, ale dobrze :) Na bok odstawiam sentymenty i chyba na dłużej pozostanę przy krótkich włosach. Po prawie całym życiu w długich włosach taka drobna zmiana dobrze mi zrobi :) Jedynie jeszcze muszę udać się do fryzjera, celem doprowadzenia do ładu mojej czupryny, ale to może za jakiś czas :)

 

Pisała Welonka




* mam nadzieję, ze brak jakiegokolwiek makijażu Wam nie przeszkadza? :)

2 komentarze:

  1. A co wplynelo na Twoja decyzje? Osttanio mowilas, ze dredy do 50tki bedziesz nosic?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to był czysty spontan :) ale nie ukrywam, że wiele się na to złożyło z wcześniejszych dni :)

      Usuń

Nie obrażaj i nie używaj wulgaryzmów. Dziękuję :)